Ostatni etap diety czyli włączamy strączkowe oraz zestawienie wszystkich etapów.

Przyznaję, unikałam tego tematu jak ognia i wcale nie dlatego, że nie lubię strączków. SCD i fasole to temat wcale nie łatwy, bo autorka diety trochę nam go utrudniła 😉 Osobiście nie jadam często strączkowych, trochę kieruję się tutaj teorią Paleo, która mówi, że te warzywa nie są idealne dla człowieka – w skrócie. Mimo to, czasami coś fasolowego gotuję.

Strączkowe wprowadzamy po 6-tym miesiącu diety jeśli nie ma symptomów schorzenia jelit, a utrudnienie polega na tym, że nie wszystkie są dozwolone. Niestety nie jest też czasami łatwo je rozróżnić. Książka została napisana w języku angielskim i nazwy niektórych fasoli niekoniecznie gładko tłumaczą się na język polski. Na obecnym rynku jest mi o tyle łatwiej, że wybieram dokładnie te nazwy, które są dozwolone i nie muszę ich tłumaczyć na polski.

Dlaczego nie wszystkie są dozwolone? Otóż dlatego, że fasole mają w sobie sporo cukrów, a nie wszystkie z nich są dla nas dobre. Moim zdaniem z tych dozwolonych i tak można  wyczarować sporo potraw 🙂 Najważniejsze są poniższe zasady przygotowywania strączków:

1. Każde dozwolone na diecie SCD warzywo strączkowe suche należy namoczyć w dużej ilości letniej wody na całą noc. Czas moczenia 12h potrzebny jest, aby cukry ze strączka się uwolniły do wody i nie powodowały wzdęć (w procesie moczenia uwalnia się 75-90% cukrów). Po moczeniu wylewamy wodę i płuczemy dokładnie fasolę na sicie. Dobrze wypłukaną zalewamy świeżą wodą i gotujemy.

2. Czas gotowania strączków to 3h (!). Tutaj czasami ciężko o te 3h, ponieważ np. soczewica już po 1h rozgotowuje się na papkę. Czytałam w innych blogach SCD anglojęzycznych, że trzeba po prostu gotować do miękkości. Przy większych fasolach czas 3h jest uważam idealny i taka fasola nadaje się do sałatki czy do dalszej obróbki. Po ugotowaniu odlewamy wodę i taka fasola nadaje się do jedzenia.

Dozwolone strączki: sucha navy beans (rodzaj fasolki kidney białej), wszelkie soczewice, groch, groch zielony, adzuki (nie umiem tego przetłumaczyć, obrazek poniżej pomoże), fasole lima, haricot (obrazek) oraz kidney czyli ta bordowa.

nonhybrid-navybeans

Lima zielona
Lima zielona źródło: internet
Adzuki
Adzuki źródło: internet
Haricot źródło: internet
Haricot źródło: internet

Zasada nr 3 brzmi: wszystkie inne oprócz dozwolonych są NIEDOZWOLONE: ciecierzyca (z której robi się popularny Humus), soja (!), fasola mung (kiełki również!), bób oraz wiele innych angielskich nazw, jak np. butter beans, black beans, garbanzo beans (tu powtarza się cieciorka).

Wszelkie strączkowe z puszek są niedozwolone – jak zresztą wszystkie inne warzywa w puszkach. Mąki ze strączków są niedozwolone – bo wiadomo, że nikt ich wcześniej nie moczył. Nigdy nie jedz strączkowych poza domem, np. u znajomych, chyba że przyrządzili je wg zasad SCD.

Tak wiem, poniższa tabela powinna znaleźć się na początku tego bloga. Jednak cieszę się, że w końcu udało mi się ją stworzyć. Etapy diety podzielone na owoce, warzywa, mięsa, orzechy i fasole. Wprowadzanie produktów jest bardzo indywidualne i zależy od stanu zdrowia. Jeśli jelita są wrażliwe staraj się wydłużyć czas kolejnych etapów, jednak nie krócej niż parę tygodni na każdy.

Poniżej znajdziecie link do pliku pdf, który możecie wydrukować i powiesić na lodówce 🙂

W następnym poście pojawią się przepisy z warzywami strączkowymi 🙂

Intro

 

OWOCE

Tylko dozwolone owoce lub żelatyna

 

Sok z winogron

(100% winogron, dowolny kolor, nie mrożone, bez wapnia)

 

Cydr jabłkowy

(tylko bezalkoholowy, brązowy, chłodzony, sklepowy sok jabłkowy jest NIEDOZWOLONY)

Etap 1

 

OWOCE

Bez skórki, bez pestek i dobrze ugotowane

 

domowy mus jabłkowy

domowy mus gruszkowy

 

Surowe

Banany (bardzo dojrzałe z plamkami)

Etap 2

 

OWOCE

Bez skórki, bez pestek i dobrze ugotowane

 

Morele

Awokado (ugotowane)

Brzoskwinie

Ananasy

Śliwki

Pomidory

 

Surowe

Awokado

Etap 3

 

OWOCE

Bez skórki, bez pestek i dobrze ugotowane

 

Borówki amerykańskie

Jeżyny

Melony

Wiśnie

Daktyle

Dziki bez

Figi

Agrest

Grejpfruty

Kiwi

Kumkwat

Cytryny

Limonki

Mango

Pomarańcze

Papaje

Passionfruit (męczennica jadalna)

Truskawki

Mandarynki

Arbuzy

 

 

Suszone owoce i rodzynki

(dobrze ugotowane w wodzie i miękkie)

Uwaga: rodzynki wprowadzamy jako pierwsze suszone owoce

Etap 4

 

OWOCE

Surowe, bez skórki

 

Jabłka

Morele

Awokado

Melony

Wiśnie

Daktyle

Dziki bez

Figi

Agrest

Grejpfruty

Winogrona

Kiwi

Kumkwat

Cytryny

Limonki

Mango

Pomarańcze

Papaje

Passionfruit (męczennica jadalna)

Brzoskwinie

Gruszki

Hurma

Ananasy

Granaty

Śliwki

Mandarynki

Pomidory

Arbuzy

Etap 5

 

OWOCE

Surowe

 

Jabłka

Morele

Borówki amerykańskie

Jeżyny

Wiśnie

Daktyle

Dziki bez

Figi

Agrest

Winogrona

Oliwki

Brzoskwinie

Gruszki

Hurma

Śliwki

Rodzynki

Truskawki

Pomidory

 

Suszone owoce

(wszystkie suszone owoce nie gotowane w wodzie powinny być spożywane oszczędnie)

Rodzynki (próbuj ostrożne)

WARZYWA

Bez skórki i dobrze ugotowane

 

Marchewka

(gotowana przez 4 godziny, w przypadku objawów umiarkowanych lub ciężkich podawana w formie puree)

 

 

WARZYWA

Bez skórki, bez pestek i dobrze ugotowane

 

(chociaż nie jest wymagane, to puree jest dobre na początek)

Wszelkie dynie

Szpinak

Cukinia (i inne letnie dyniowate)

WARZYWA

Bez skórki, bez pestek i dobrze ugotowane

 

Karczoch zwyczajny

Szparagi

Ogórki

Czosnek

Zielona fasolka

Grzyby

Papryka

Dynia i inne zimowe dyniowate (z wyłączeniem dyni spaghetti)

Rzeżucha

 

WARZYWA

Bez skórki (jeśli trzeba) i ugotowane

 

Buraki

Bok Choy (kapusta chińska)

Brokuły

Brukselka

Kapusta

Kalafior

Seler

Kapusta chińska

Bakłażan

Jarmuż

Por

Sałata

Fasolka Lima świeża (nie suszona)

Oliwki

Cebula

Pietruszka

Groszek

Papryka

Rabarbar

Szalotki

Groszek cukrowy

Dynia spaghetti

Burak liściowy

Rzeżucha

WARZYWA

Surowe

 

Bok Choy (kapusta chińska)

Brokuły

Kapusta

Marchew

Kalafior

Seler

Kapusta chińska

Ogórki

Jarmuż

Por

Sałata

Grzyby

Oliwki

Cebula

Papryka

Rzodkiewka

Rabarbar

Szalotki

Groszek cukrowy

Szpinak

Burak liściowy

Rzeżucha

MIĘSO

Pieczone lub gotowane

 

Kurczak

Wołowina

Indyk

Chuda wieprzowina

Chuda dziczyzna

(ŻADNEJ szynki lub bekonu)

MIĘSO

Pieczone lub gotowane

MIĘSO

Pieczone

MIĘSO

Smażone na patelni

 

Można dodać usmażoną na chrupko wieprzowinę lub DOZWOLONY bekon (bez cukru, glutenu czy skrobi)

 

MIĘSO

W panierce (cieście), głęboko smażone

MIĘSO

Suszone

ORZECHY

Domowe mleko orzechowe

 

Blanszowane mleko migdałowe

Mleko z orzechów Pekan

Domowy jogurt z mleka orzechowego

 

 

ORZECHY

Masło orzechowe

 

Blanszowane

Migdałowe

Pecan

 

Domowe mleko orzechowe

 

Mleko kokosowe

Blanszowane mleko z nerkowców

Blanszowane mleko z orzechów laskowych

Blanszowane mleko z orzechów macadamia

ORZECHY

Mąka orzechowa

 

Mąka z orzechów Pekan

Blanszowana mąka migdałowa

(mąka z pekanów blanszowana mąka migdałowa są najłatwiej trawione)

 

Masło orzechowe

 

Blanszowane masło z nerkowców

Blanszowane masło z orzechów laskowych

Blanszowane masło z orzechów macadamia

ORZECHY

Mąka orzechowa

 

Blanszowana mąka z orzechów laskowych

Mąka z nerkowców

Mąka z orzechów macadamia

Mąka z orzechów włoskich

Mąka z orzechów kokosowych

 

Kawałki orzechów

 

Blanszowane migdały

Pekany

Kawałki orzechów

Wiórki kokosowe

ORZECHY

Całe orzechowy (dobrze pogryzione)

 

Blanszowane migdały

Pekany

Blanszowane orzechy laskowe

Nerkowce

Orzechy macadamia

Orzechy włoskie

Wiórki kokosowe

JAJA

W dowolnym stylu

 

Podczas przyrządzania staraj się używać jak najmniej tłuszczów, gdyż są one cięższe w trawieniu

JAJA

W dowolnym stylu

FASOLA

Gotowana

(przyrządzona zgodnie z BTVC)

 

Fasola Haricot

Soczewica

Fasola Lima

Fasola Navy

Groch łuskany

FASOLA

Gotowana

(przyrządzona zgodnie z BTVC)

 

Czarna fasola

Fasola nerkowa

Źródło: tłumaczenie z http://pecanbread.com/p/how/stages.html

Tabela ETAPY SCD

Reklama

Buraki górą! czyli barszcz SCD i sałatka jarzynowa z burakiem

Zacznę znowu od produktów na listę SCD.. miałam pytanie o melasę do słodzenia. Melasa w składzie ma głównie sacharozę, więc oczywiście odpada. Nie słodzimy także żadnymi syropami klonowymi itp. Miód i tylko miód. Miód sprawdza się świetnie. Poza tym po odstawieniu cukru (który jak wiadomo, jest silnie uzależniający) człowiek się chyba odzwyczaja od dużej ilości spożywanego słodkiego smaku. Naszym ratunkiem w momentach łaknienia na słodkie mogą być też daktyle. Są niesamowicie słodkie i zarazem pyszne. Otwarte opakowanie z daktylami trzymam w lodówce.

Daktyle muszą być „sypkie” w opakowaniu. Jeśli są ze sobą sklejone w jedną całość to oznacza, że został dodany cukier lub syrop glukozowy – to już jest niedopuszczalne. Już niedługo podam przepis na przepyszne ciasto z daktylami 🙂

A dzisiaj o burakach, bo to warzywo bardzo zdrowe, dostarcza m.in. kobalt, który bierze udział w tworzeniu czerwonych krwinek. Buraki działają też silnie zasadotwórczo, a przy ilości spożywanych produktów zwierzęcych na diecie SCD, myślę że zapobieganie zakwaszeniu organizmu jest dobrym działaniem. W moim jadłospisie są min. raz w tygodniu np. pod postacią sałatki czy tarte na jarzynkę do obiadu.

Buraki możesz piec razem z inną potrawą, nawet z ciastem, nie przechodzą wzajemnie zapachem. Owinięte buraki folią aluminiową ułóż w naczyniu żaroodpornym (puszczają sok w trakcie pieczenia), piecz 1h, w 200°C, możesz zostawić je w piekarniku aż do ostygnięcia. Takie pieczone są bardziej soczyste i słodkie niż te gotowane.

BURAKI DO PIECZENIA

Zaprezentuję dziś dwa przepisy buraczkowe. Pierwszy pewnie dobrze znany barszcz ukraiński oraz sałatkę jarzynową z buraczkiem. Do poniższych przepisów potrzebujesz 6-7szt. wcześniej upieczonych buraczków.

Barszcz ukraiński SCD:  ok. 2,5 litra rosołu SCD, 3 marchewki, 1 por, 4-5 upieczonych buraków, 2 podłużne pomidory, sok z jednej cytryny, pół łyżeczki majeranku, sól morska. Dodatkowo do gotowania rosołu SCD dodaję: 2 liście laurowe, 3 ziela angielskie, 4 ziarna pieprzu.

(Z rosołu zostaw na sałatkę: gotowaną marchew oraz bulwę selera, jeśli jej używasz. Ja gotuję na naciowym, korzeń jest tutaj mało dostępny).

Do czystego wywaru dodaj:  marchewki starte na tarce oraz pokrojonego pora, gotuj 10min, a następnie dodaj także starte buraki. (Do obróbki buraków proponuję użyć jednorazowych rękawiczek). Dwa pozostałe buraki pokrój w kostkę ok. 1cm.

BARSZCZ UKRAIŃSKI SCD – PRZYGOTOWANIE

 

Po kolejnych 10 minutach dodaj obrane ze skórki, pokrojone pomidory.

POMIDORY DO BARSZCZU UKRAIŃSKIEGO SCD
Skórkę pomidora natnij od spodu i  zalej pomidory wrzątkiem na ok. 30 sek, skórka łatwo zejdzie, następnie pokrój je w kostkę (na początku diety usuń dodatkowo pestki).

Następnie przypraw sokiem z cytryny, majerankiem, solą, pieprzem do smaku, gotuj zupę jeszcze z 10min. Dzięki pieczonym burakom smak barszczu wychodzi intensywny i aksamitny. Na tym etapie zakończ barszcz jeśli jesteś na początku diety i masz jeszcze symptomy.

Do barszczu dodaję także ok. 250g ugotowanej fasoli. Dzień wcześniej zalewam fasolę wodą i zostawiam na noc. Każda roślina strączkowa jedzona na diecie SCD, musi się moczyć w wodzie min. 12h przed procesem gotowania (uwalniane są wtedy z niej cukry), ale do tematu wrócę przy okazji postu o strączkowych. Odcedzam i płuczę na sicie pod kranem, następnie gotuję fasolę min. 2h w świeżej wodzie. Do barszczu użyłam dość dużej fasoli, która gotowała się 2,5h do miękkości. Znów odcedzam fasolę na sicie i dodaję do barszczu.

BARSZCZ UKRAIŃSKI SCD

Za jakiś czas powrócę do roślin strączkowych i dokładnie je przedstawię, ponieważ nie wszystkie fasole są dozwolone. Do barszczu użyłam Lima Beans (Large), czyli Fasola półksiężycowata (duża), limeńska (Phaseolus lunatus), ta odmiana fasoli jest dozwolona.

Pozostałe 2 buraki połączyłam z trzema marchewkami z rosołu, 1 jabłkiem, 2 gałązkami posiekanego szczypiorku, ok. 3/4 kubka ugotowanego groszku zielonego, sokiem z cytryny, pieprzem/solą i oliwą z oliwek. Do tej sałatki idealnie też pasuje kiszony ogórek 🙂

SAŁATKA JARZYNOWA Z PIECZONYM BURAKIEM

Zamiast oliwy możesz użyć domowego majonezu, wtedy przypomina bardziej tradycyjną sałatkę jarzynową, poniżej przepis jak go zrobić.

Domowy majonez SCD*: 1 całe jajko, 1,5 łyżeczki musztardy dozwolonej np. Dijon, 1,5 łyżeczki białego pieprzu, 1 łyżeczka miodu, sok z połówki cytryny, 200ml oleju słonecznikowego.

Do miski włóż wszystkie składniki oprócz oleju. Wymieszaj je mikserem lub trzepaczką. Następnie wlewaj powoli olej, cały czas mieszając. Składniki muszą się połączyć w gładką masę.

* Przepis pochodzi z książki „Dobre gotowanie. Thermomix na każdy dzień” i został zmodyfikowany na potrzeby diety SCD.

 

Wiem, że szczególnie na początku diety SCD, trudno jest urozmaicać sobie śniadania. Dlatego chciałabym podać przepis na chleb, który sama przetestowałam i mogę go polecić.

Chleb „Pumpernickel”*:  120g (1 kubeczek) orzechów włoskich, 30g (1/4 kubeczka) pestek słonecznika, 400g (4 kubeczki) mąki migdałowej (zmielonych migdałów), 1/2 łyżeczki soli, 1 łyżeczka sody oczyszczonej, 3 jaja, 80g (1/2 kubeczka) miękkiego masła, 1 łyżeczka miodu.

Nagrzej piekarnik do 150°C, wyłóż foremkę ok. 10x21cm/naczynie żaroodporne papierem do pieczenia. Do miksera włóż orzechy włoskie oraz pestki słonecznika i posiekaj je przez 5 sekund. Następnie dodaj mąkę migdałową, sól, sodę i wymieszaj. W drugiej misce połącz: jaja, masło i miód do momentu aż mikstura będzie puszysta, następnie wlej do mieszanki orzechowej. Wymieszaj wszystko razem. Konsystencja ciasta będzie dość gęsta i ciężka, przelej/przełóż ją do foremki, piecz 1h lub do momentu kiedy powierzchnia będzie brązowa. Wyjmij z piekarnika i ostudź przez 10min. Wyjmij z foremki, usuń papier. Trzymaj chleb w zamkniętym pojemniku, w lodówce, będzie świeży przez tydzień. Tostowany również smakuje pysznie. Jeśli masz symptomy, omiń w przepisie pestki słonecznika.

* Przepis pochodzi z książki Sandry Ramacher „HEALING FOODS Cooking for Celiacs, Colitis, Crohn’s and IBS”

Mam taką prośbę, jeśli ktoś z Was zaczął dietę SCD, widzi efekty, niech napisze proszę krótki komentarz. Podajcie w którym dniu odczuliście poprawę itd., to może być dodatkową motywacją dla innych chorych.

Jeszcze trochę informacji… roladki drobiowe i pomysły dyniowe

Przypomniało mi się jeszcze kilka produktów do listy dozwolonych / zabronionych. Wiem, że po odstawieniu cukru bywa niełatwo, więc szukamy jego zastępników. Jakiś czas temu pojawił się na rynku produkt Stevia, słodzik otrzymywany z liści rośliny o tej samej nazwie. Jestem zwolenniczką naturalnych produktów i namawiana przez znajomą na ten słodzik, postanowiłam go sprawdzić. Niestety nie jest nam dozwolony. Często jestem dociekliwa i szukam odpowiedzi, ale dlaczego? Ale tym razem pomyślałam sobie: nie wolno i koniec, po co ja będę się nad tym zastanawiać.

Skojarzyło mi się teraz… takie pytanie – sugestia często padająca w kierunku osób, które są na diecie (pewnie będziecie to słyszeć m.in. od rodziców), jak coś jesz czy pijesz i słyszysz: np. a może dolejesz sobie choć trochę mleka do tej kawy, nie katuj się tak, albo zjedz chociaż jednego ziemniaczka, przecież Ci nie zaszkodzi.. Pewnie, że nie zaszkodzi, przecież nie zejdę z tego powodu, ale tu chodzi o mój cel! Moim celem największym na świecie jest być zdrową do końca życia, nie mieć już nigdy objawów choroby i będę robiła wszystko, żeby tak właśnie było 🙂 Mam nadzieję, że to zabrzmiało dla Was motywacyjnie 🙂

Jeszcze wrócę na chwilę do miodu. Bo to pytanie jest najczęstsze: nie można jeść cukru, a miód można? Przecież miód to cukier..? A można. Na naszej diecie SCD możemy jeść węglowodany proste, unikamy tych bardziej złożonych. A miód jest złożony z glukozy, fruktozy czyli monosacharydów oraz maltozy (dwucukier).  A jak to się dzieje? Wikipedia wyjaśnia: „Miód produkują pszczoły, znosząc do ula nektar kwiatowy lub spadź. Pod wpływem enzymów i kwasu mrówkowego (HCOOH) sacharoza przekształca się w przewodzie pokarmowym pszczoły w glukozę i fruktozę, których mieszaninę potocznie zwie się cukrem inwertowanym”. A z trawieniem miodu jest tak: „Cukry te są wchłaniane w układzie pokarmowym bezpośrednio do krwi, gdzie w zależności od potrzeb przetwarzane są w energię lub odkładane w wątrobie w postaci glikogenu”. Mam nadzieję, że rozwiałam wątpliwości co do miodku 🙂

Kolejnymi produktami są kiszonki. I tu zazdroszczę Wam ogórasów kiszonych 🙂 Co prawda tutaj można dostać kapustę kiszoną (zresztą można samemu sobie ją ukisić), ale z dostępnością ogórków jest gorzej. Kiszone, importowane z Polski, nie wiem czemu mają w składzie cukier, ja nigdy nie dawałam cukru do kiszenia, a świeże ogórki gruntowe w tropikach nie są dostępne, szukałam już chyba wszędzie. Ale dobra wiadomość jest taka, że kiszonki jeść należy (także z innych warzyw, np. kiszone buraki). Wzmacniają one dobrą florę bakteryjną jelit no i szczególnie kapusta ma dużo witaminy C. Pamiętaj czytać etykiety, bo kapusta nie sądzę, ale za to ogórki mogą się trafić „skażone” cukrem. I nie rzucaj się od razu na kiszonki jeśli jesteś na początku diety 😉

Może przejdę już do przyjemnych dla oka rzeczy. Dziś znowu piersi z kurczaka, bo pomyślałam, że na początek diety to jest dobry przepis, a mnie akurat został jeszcze kurczak z niedzieli.

Jeśli jesteś na samym początku diety, usuń pestki z pomidorów, możesz nie dawać cebuli czy pieczarek, zrobić roladki z samym szpinakiem. Farsz z podanych składników wypełni jedną, podwójną pierś, czyli po przekrojeniu mięsa otrzymasz 4 roladki. Zawsze możesz upiec za jednym razem więcej roladek.

Potrzebujesz: jedną, dużą, podwójną pierś z kurczaka, opakowanie mrożonego szpinaku ok. 200g, 8-10 pieczarek, 1 małą cebulę, 2-3 ząbki czosnku (w zależności jak bardzo lubisz jego aromat), mieloną gałkę muszkatołową (opcjonalnie), olej do smażenia, wykałaczki lub szpilki do mięsa, 4 podłużne pomidory (mogą być tez zwykłe), starty dozwolony żółty ser, np. Cheddar (nigdy nie kupuj gotowych tartych serów, mogą być zaprószone skrobią), masło, sól, pieprz.

Na rozgrzany olej wrzuć posiekaną cebulę, daj jej chwilę aby się zeszkliła, następnie dodaj posiekane pieczarki (możesz je rozdrobnić w robocie kuchennym). Jak pieczarki odparują całkowicie z wody dodaj rozmrożony szpinak i także pozwól mu odparować. Przypraw przeciśniętym czosnkiem, solą, pieprzem oraz gałką (ok. 1/2 łyżeczki). Podziel sobie farsz na tyle części, ile będzie roladek, będziesz widział ile farszu możesz zużyć na jedną sztukę. Mi zostało trochę farszu, więc dodałam go do naczynia i uzyskałam dzięki temu sos.

Piersi oddziel od siebie, następnie przekrój w poprzek, rób to powoli, aby utrzymać 4 równe płaty. Przykryj mięso folią spożywczą (wtedy nie będzie bryzgało po całej kuchni) i rozbij tłuczkiem. Płaty posól i popieprz, nałóż farsz, zwiń i przekuj wykałaczkami po obu końcach. Po czym delikatnie połóż na rozgrzany olej, podsmaż po 3min z każdej strony.

PIECZONE ROLADKI Z KURCZAKA FASZEROWANE SZPINAKIEM I PIECZARKAMI

Następnie ułóż roladki w naczyniu żaroodpornym razem z dodatkowym farszem (jeśli zostanie), poukładaj ćwiartki pomidorów, połóż wiórki masła na każdej roladce i podlej 100ml wody. Przykryj całość folią aluminiową i piecz ok. 50min w 200°C. Na 10min przed końcem pieczenia, zdejmij folię aluminiową i posyp całość startym, żółtym serem. (Nie stawiaj naczynia zbyt blisko górnej grzałki, wykałaczki mogą się przypalić co skutkuje nieprzyjemnym zapachem 😉 )

PIECZONE ROLADKI Z KURCZAKA FASZEROWANE SZPINAKIEM I PIECZARKAMI

Bardzo sycące (zjadłam tylko jedną, druga została na lunch) i pyszne danie.

PIECZONE ROLADKI Z KURCZAKA FASZEROWANE SZPINAKIEM I PIECZARKAMI
SMACZNEGO!

Z niedzieli został mi także kawałek dyni. A że staram się zawsze wykorzystywać maksymalnie pracę piekarnika, to i dynia się upiekła. Dynię możesz przyrządzać na wiele sposobów. Np. połówkę dyni (nie obieraj ze skóry) zawiń w folię aluminiową, piecz 50min-1h w 200°C, wyjdzie z niej pyszne purée (miąższ oddziel łyżką od skóry), które będzie wykorzystywane w innych przepisach. Zawsze korzystam z promocji w sklepie i kupuję więcej dyni. Piekę ją i mrożę w małych porcjach (np. w foliowych woreczkach). W razie potrzeby mam pieczoną dynię pod ręką. Na zdjęciu poniżej przykład szybkiej zupy na bazie rosołu SCD, z dodaną pieczoną dynią, groszkiem mrożonym i przyprażonymi na suchej patelni pestkami dyni i słonecznika (zrezygnuj z pestek na początku diety, możesz je wprowadzić po 3mies od ustąpienia symptomów choroby; gryź je dokładnie), sól, pieprz, parę kropli soku z cytryny. Zagotuj zupę przez 5min, posyp pestkami i gotowe 🙂

PRZYKŁAD ZUPY „NA SZYBKO” Z PIECZONĄ DYNIĄ I GROSZKIEM ZIELONYM

 

Tym razem upiekłam dynię bez folii. Kawałeczki obranej dyni kropię oliwą, przyprawiam: słodką papryką, mielonym kminkiem i posypuję posiekanym, świeżym imbirem (możesz użyć suszonego, mielonego imbiru). Piekę ok 40-45min w 200°C, bez przykrycia.

DYNIA PIECZONA Z PAPRYKĄ I KMINKIEM
Jeśli nie lubisz kminku czy imbiru, zrezygnuj z niego, zachęcam do spróbowania, te przyprawy idealnie pasują do dyni.

Taka pieczona dynia może służyć jako wypełniacz do obiadu (zamiast ziemniaków) lub dodatek do porannego omleta, czy jako przekąska/kolacja (smakuje dobrze również na zimno). Uwielbiam!

Oprócz roladek i dyni… piekły się także buraki, ale o nich już jutro 🙂

Chciałam jeszcze zaznaczyć, że wszystkie zdjęcia na blogu (potraw jak również w galerii) są mojego autorstwa. Przepisy, które tu umieszczam są również moimi pomysłami, chyba że zaznaczę źródło ich pochodzenia.

Dozwolone sery SCD i inne kalorie…

Dziś miało być o serach. Tu jest sprawa ciut bardziej skomplikowana, bo jak w przypadku sera Cheddar czy Colby możemy być pewni składu, tak przy wszystkich innych serach, nawet tych dozwolonych, należy czytać etykiety. Mimo, że np. ser Brie jest dozwolony, to potrafi być z dodatkiem śmietany – co automatycznie skreśla go z listy dozwolonych produktów.

Dozwolone są wszystkie sery żółte pozbawione laktozy, czyli ich skład to: mleko (lub proteiny mleka, różnie to nazywają), kultury bakterii, ewentualnie podpuszczka i sól. Na serach importowanych będzie: Milk (milk solids), Cultures, Rennet, Salt plus ewentualnie Enzyme.

DOZWOLONE SERY: Cheddar (łagodny, średnio łagodny), Cheddar ostry, Colby, Gouda, Edam, Gorgonzola, Gruyere, Havarti, Limburger, Monterey Jack, Muenster, Parmesan (najlepiej w kostce, bo tarty może być zanieczyszczony skrobią), Port du Salut, Roquefort, Romano, Stilton, Swiss, biały ser w kostce (suchy), Blue, Brick, Brie, Camembert oraz Asiago.

Sery, których nazwy są pogrubione, są zalecane, można je jeść bez ograniczeń, cała reszta – sporadycznie. Ja jem głównie Cheddara oraz ser Colby.

ZABRONIONE SERY: Feta, Mozarella, sery topione, ser farmerski, Gjetost, Neufchatel, Primost, oraz Ricotta.

Na początku diety sprawdzałam sporo serów mając nadzieję, że znajdę jeszcze jakieś smaki, ale wszystkie sery z dodanymi „smakami” typu wędzony łosoś, szczypiorek itd. mają w składzie śmietanę lub/i cukier. Sery były też moimi „deskami ratunku”, kiedy łapał mnie na mieście głód i wiedziałam, ze oprócz banana, ser będzie tym produktem, który mogę kupić i od razu zjeść.

Pojawiły się Wasze wątpliwości co do „jakości i ilości” kalorii na diecie SCD. Wiem, jak organizm potrafi być wycieńczony chorobą i że często występuje niedowaga. Dieta SCD jest pozbawiona węglowodanów złożonych, czyli większości kalorii, do których jesteśmy tak przyzwyczajeni. Dlatego niezmiernie ważne jest to, żeby będąc na diecie SCD jeść tyle ile potrzebujemy i jeść produkty zróżnicowane, np. nie opychać się samym serem. Jedz orzechy (małe pudełeczko np. z migdałami mam często przy sobie gdy jestem poza domem, to zdrowa i sycąca przekąska), awokado, sałatki polewaj oliwą z oliwek – wszystkie dozwolone tłuszcze naprawdę porządnie i na długo nasycają żołądek, nie oszczędzaj na nich. Staram się nie dopuszczać do uczucia ogromnego głodu i mieć swoje jedzenie zawsze pod ręką. Jem zwykle posiłek co 3h, czasami 4h.

Pamiętam jak w czasie zaostrzeń miałam mdłości, robiło mi się słabo, jak tylko poczuwałam lekki głód. Teraz nie mam takich akcji, wręcz przeciwnie, czuję się rewelacyjnie. Mam tak dużo energii, że czasami moja znajoma patrzy na mnie i nie dowierza, mówiąc: to naprawdę jesteś Ty? Ta wyczerpana dziewczyna, która tygodniami nie miała na nic siły i najchętniej by leżała? A ja wtedy biegam, skaczę ze szczęścia i jeszcze wieczorem biorę się za prasowanie, bo mam tyle energii. Czy to nie jest oznaka zdrowia?

Co do prawidłowego odżywienia organizmu: po 3mies diety zrobiłam badania krwi, byłam wtedy ok. 10 tygodni w remisji. Wyniki wyszły idealne. Sama nie wierzyłam, że nawet żelazo miałam w normie. Lekarz spojrzał i stwierdził: no nie mam się do czego przyczepić. Uważam, że dieta SCD jest dla nas bardzo zdrowa chociażby pod względem warzyw i owoców, które możemy jeść w nieograniczonych ilościach i przy braku cukru rafinowanego, po owoce sięgamy dużo częściej.

Jeśli masz problem z jedzeniem owoców, rób z nich soki czy koktajle (moja połówka nie przepada za owocami, wyjątkiem są jabłka, więc wiem, że i tak może być, ale soki za to pochłania). Poza tym z owoców i jogurtu SCD wychodzą pyszne lody, obiecuję niedługo wrzucić przepis 🙂

Wracając jeszcze do słodkich owoców… po odstawieniu cukru człowiek staje się często nerwowy, szuka słodyczy. Mnie to na szczęście ominęło, myślę że byłam zbyt zajęta myśleniem o swoim zdrowiu. Po jakimś czasie niejedzenia cukru zobaczysz jak będziesz czuł słodkość w innych rzeczach. Dla mnie teraz niektóre owoce są bardzo słodkie (winogrona aż za bardzo), a moja połówka twierdzi, że dla niego są kwaśne 🙂

Do słodzenia mamy miód naturalny. Ja kupuję miód w sklepie ze zdrową żywnością. Jest to miód „żywy”(niepodgrzewany) i organiczny. Mam pewność, że jest dobrej jakości a przy tym jest pyszny. Używam go do deserów, różnych sosów, ale przede wszystkim do słodzenia kawy 🙂 Tak, lubię kawę. Piję czarną, dość słabą z konkretną łyżeczką miodu. Możemy dodawać do kawy mleko migdałowe lub kokosowe (bez dodatków), ale ja już się przyzwyczaiłam i smakuje mi czarna kawa jak nigdy. Jeśli nie jesteś przekonany i nie chcesz przejść na dietę SCD, to zamień chociaż kawę rozpuszczalną na parzoną czy z ekspresu. Nie mogę zrozumieć czemu ludzie piją kawę rozpuszczalną, przecież to jest tak niezdrowe…

Ze słodkości dopuszczalna jest też sacharyna. Nie mam pojęcia w jakiej postaci jest w sprzedaży, pytałam o nią w sklepach „organic”, ale nie znalazłam. Na szczęście nie brakuje mi słodkich smaków. W jednym z blogów SCD przeczytałam: po co jeść sacharynę, przecież to przetworzony produkt.

Bywa czasami, że nie możemy znaleźć jakiegoś produktu w liście diety SCD. Aby rozwiać Wasze wątpliwości co do niektórych produktów, w miarę przypominania sobie o nich, będę wrzucała te informacje.

Było pytanie o siemię lniane. Okazało się, że olej lniany jest dozwolony. Co do siemienia, autorka mówi, że nie jest zalecane ze względu na twarde łupiny, które są ciężkie do strawienia a szczególnie na początku diety. Czyli jeśli pijecie napar z siemienia, to odsączcie go z łupin (na gęstym sicie).

Sama nie byłam pewna siemienia, ponieważ wcześniej szukałam informacji na temat Chia Seeds (nie znam polskiego tłumaczenia), te ziarna wytwarzają śluz –  żel, po zalaniu ich wodą. Są bogate w błonnik itp, ale są zabronione na diecie. Autorka diety wyjaśnia, że ów żel może być pożywką dla złych bakterii, jeśli przedostanie się do jelit.

Idąc dalej w stronę produktów naturalnych, czy super odżywczych (super foods), sprawdzałam także Spirulinę (proszek z mielonych glonów) oraz Chlorellę (proszek z roślin zielonych, źródło chlorofilu). Oba produkty są niestety zabronione. Spirulina ze względu na skład (glony zabronione), a Chlorella: „w chorobach immunologicznych nie powinno się dodatkowo wzmacniać/pobudzać układu immunologicznego”.

Mam taką swoją zasadę, że jeśli nie jestem pewna jakiegoś produktu w 100%, po prostu go nie jem. Tak było z pietruszką (dlatego przepis na rosół ma w składzie natkę, a nie korzeń). Sprawa niby błaha, ale drążyłam temat. W USA, gdzie została napisana książka na temat diety SCD, słowo „parsley” (pietruszka) oznacza natkę pietruszki, tam po prostu korzeń jest mało znany. Zresztą można się o tym przekonać wpisując to słowo w google, pojawiają się zdjęcia głównie natki. Mnie zmyliło słowo: parsnip (czyli pasternak, który jest zabroniony), bo jest on bardzo podobny do korzenia pietruszki i trudno rozróżnić te dwa warzywa. Zaczęłam się zastanawiać, czy Amerykanie po prostu nie nazywają tak korzenia pietruszki. Wszystko przez moją wnikliwość, ale okazało się, że korzeń pietruszki jest w porządku, uff co za ulga. Może to mało istotne, ale chciałam mieć to z głowy 😉

Obiecałam przedstawić Wam trochę wariacji ciasta bananowego. Jak już pisałam można używać mąki kokosowej lub wiórków, ale także możesz użyć mąki migdałowej. Poza tym często dodaję orzechy włoskie, rodzynki, migdały, kawałki truskawek. To ciasto jem jako deser, ale też w formie śniadania, z jogurtem SCD i miodem.

Ciasto bananowe z jogurtem SCD, miodem, suszonymi morelami oraz migdałami.

Można też zasłodzić się ciastem bananowym z sosem karmelowym 🙂

Ciasto bananowe z sosem karmelowym.
SOS KARMELOWY: zmieszaj w rondelku łyżkę (lub więcej, w zależności ile potrzebujesz sosu) masła i łyżkę miodu, gotuj ok. 20 sekund, przelej do naczynia i odstaw na 3-5min, wtedy sos troszkę zgęstnieje, będzie idealny do polania ciasta, inaczej spłynie z niego szybko. Sos trzymaj w lodówce, przed podaniem podgrzej go delikatnie, aby był znów płynny. SMACZNEGO!

Co dalej? czyli lista produktów dozwolonych/zabronionych na diecie SCD

Po etapie Intro… czas na włączanie kolejnych produktów. Pamiętam jak 4-go dnia diety dodałam do niezastąpionego rosołu gotowaną fasolkę szparagową – cóż za urozmaicenie, coś nowego 🙂 Następnie poszła w ruch dynia (nie wiem jak z dostępnością dyni w Polsce, ale ja mam ją cały rok i jem ją bardzo często). Dynię ugotowałam na parze i zmiksowałam z marchewką i rosołem – pycha. Możesz też wrzucić do rosołu kawałeczki dyni i chwilę pogotować, może 4-5min i będzie miękka. Najczęściej piekę dynię w folii aluminiowej, ale wtedy chciałam, żeby zupa była jeszcze bardziej delikatna.

Staraj się włączać produkty powoli. Na początek warzywa lekkostrawne: marchew, burak, fasolka szparagowa, cukinia, brokuły, później kapustne, cebula, kalafior, a na samym końcu fasole czy groch. Jeśli czujesz się dobrze lub nie masz już symptomów choroby, zawsze możesz przyspieszyć proces włączania produktów. Jednak mój pomysł z francuską zupą cebulową w drugim miesiącu diety nie należał do najlepszych 😉

Jak najdłużej staraj się nie włączać surowych warzyw, a już na pewno nie wtedy gdy występuje biegunka. Gotowane, duszone czy pieczone dają zawsze mniej sensacji trawiennych. To samo się tyczy owoców. Na początku tylko i wyłącznie gotowane, obrane ze skórki. Dla mnie najsłodszym rarytasem były gotowane kawałki jabłek i bananów, ten deser naprawdę potrafi zasłodzić. Czasami dodawałam sobie jeszcze szczyptę cynamonu. Taki deser brałam ze sobą jak wychodziłam z domu. Przyjemnie jest mieć coś słodkiego ze sobą, gdy wokół inni jedzą ciastka czy lody.

Wracając do banana. Nigdy nie jedz zielonkawych bananów. Niedojrzały banan zawiera skrobię! Owoc musi być cały żółty z charakterystycznymi ciemnymi końcówkami i najlepiej ciemnymi kropkami. Zielone banany zostaw poza lodówką, dojrzeją sobie same. A banan im dojrzalszy tym słodszy, a to uważam ważne na diecie bezcukrowej. Banan jest też pierwszym zalecanym owocem na surowo, zacznij od 1/4 banana, jeśli czujesz się OK, zjedz pół czy całego. Przyzwyczaj jelita do nowych produktów, ale rób to powoli.

Po etapie intro zaczęłam dodawać warzywa do moich niemalże codziennych jajecznic czy jaj sadzonych. Uwielbiam jaja, więc zupełnie nie mam problemu z jedzeniem ich nawet codziennie. Smażyłam je na szpinaku, z kawałeczkami papryki czerwonej, potem z pomidorami (na początku – usuwając z nich pestki), czy z młodą cebulką lub szczypiorkiem.

LISTA PRODUKTÓW DOZWOLONYCH I ZABRONIONYCH NA DIECIE SCD:

DOZWOLONE PROTEINY: świeże lub mrożone: wołowina, wieprzowina, baranina, ptactwo – drób, ryby (także z puszek ale tylko w wodzie lub w oleju), owoce morza, jaja, jogurt SCD oraz niektóre sery (opiszę je później szczegółowo).

ZABRONIONE: wszelkie przetworzone mięso jak parówki, kiełbasy, kabanosy, wędliny, mielonki, wędzone mięso i ryby (chyba, że masz 100% pewność, że do procesu wędzenia nie był dodany cukier), ryby z puszek z sosami lub przyprawami. Zabronione sery: mozarella, sery topione, ricotta oraz wszelkie sery do smarowania z dodatkami (do serów wrócę w kolejnym poście). Zabronione wszelkie produkty zrobione z soi, także ser tofu.

DOZWOLONE WARZYWA świeże i mrożone: marchew, burak, pomidory, papryka, cebula, wszelkie sałaty, wszelkie kapusty, ogórki, czosnek, cukinia, bakłażan, dynia, szparagi, kalafior, brokuły, karczoch francuski, groszek zielony, brukselka, seler, por, jarmuż, pietruszka, grzyby, szpinak, rzepa.

ZABRONIONE: wszystkie zboża, kukurydza pod każdą postacią, wszystkie odmiany ziemniaka, ryż, płatki owsiane, wszystkie kasze, orkisz, kasztany, pasternak, okra (wygląda jak maleńka cukinia skrzyżowana z papryką zieloną), soja (!) oraz wszystkie mąki zrobione z powyższych produktów. Wszystkie warzywa w puszkach oraz w słoikach (wyjątkiem są oliwki czy kapary – bez cukru w zalewie! – ale o tym później).

O strączkowych napiszę w oddzielnym poście – tu potrzebne będą zdjęcia. Niedozwolone są wszystkie mąki powstałe z roślin strączkowych (wspomnę o tym jeszcze później).

DOZWOLONE OWOCE: wszystkie świeże, suszone, mrożone lub gotowane owoce są dozwolone, ale bez dodatku cukru. Owoce w puszkach czy słoikach tylko i wyłącznie w sosie własnym, bez dodatku cukru, żadne inne sosy czy dodatki nie są dozwolone.    Banany (tylko mocno dojrzałe, bez zielonych końcówek), awokado, brzoskwinie, morele, nektarynki, jabłka, wszelkie jagodowe, maliny, jeżyny, czereśnie, wiśnie, winogrona, ananasy, świeży kokos (także wiórki kokosowe niesłodzone oraz mąka kokosowa), arbuz oraz wszystkie melony, pomarańcze, cytryny, grejpfruty, daktyle (bez dodatku cukru, sypkie; jeśli daktyle są zbite w opakowaniu, przyklejają się do siebie, to znaczy, że są w syropie cukrowym!), kiwi, limonki, papaja, gruszki, mango, śliwki, rodzynki (zalecane ciemne), rabarbar.

DOZWOLONE ORZECHY: migdały, pekany (pecans), brazylijskie, laskowe, włoskie, nerkowce (tylko naturalne, prażone zabronione), gotowane kasztany, pistacje (tylko naturalne, niesolone), orzechy ziemne nieprażone (dozwolone jest także masło orzechowe, bez żadnych dodatków).                                                                                                           Orzechy możesz włączyć do diety 6mies po ustąpieniu biegunki, jednak gryź je dokładnie. Nigdy nie jedz mieszanek orzechów gotowych ze sklepu lub prażonych orzechów, one wszystkie zawierają skrobię (!). Dozwolone są wszystkie mąki powstałe z orzechów.

DOZWOLONE NAPOJE: woda niegazowana bez dodatków smakowych, świeżo wyciskane soki (jeśli biegunka jest obecna nie pij soków z rana), słaba herbata, słaba – czarna – naturalna parzona kawa, mleko kokosowe i migdałowe (bez żadnych dodatków, bez cukru, najlepiej zrobione samodzielnie, po 3mies diety), sok pomidorowy (bez cukru, jedynie z dodatkiem soli jest dozwolony, jednak nie może być puszkowany). Dozwolone są soki świeże, butelkowane (coś jak jednodniowe), ale zawsze upewnij się czytając etykietę czy nie ma w nim dodatków w postaci cukru czy skrobi. Zioła parzone (uważaj na herbaty smakowe, mogą mieć niedozwolone dodatki), nie przesadzaj jedynie z piciem mięty, wszystkie koktajle na bazie owoców i/lub jogurtu SCD, możesz dodawać naturalny miód (sztuczny miód zabroniony) lub sacharynę.

ZABRONIONE NAPOJE: mleko krowie, kozie, maślanka, jogurty kupne, kefiry, mleko w proszku, mleko sojowe, rozpuszczalna kawa, rozpuszczalna herbata, wszelkie napoje w puszkach, gazowane, słodzone oraz kupne soki z koncentratów.

PRZYPRAWY I DODATKI: dozwolone masło (margaryna niedozwolona).             Dozwolone oleje: z oliwek (wręcz zalecany), słonecznikowy, rzepakowy, z awokado, z pestek winogron, olej z pestek dyni, olej sezamowy, olej lniany.                                                Niedozwolone oleje: kukurydziany i sojowy.                                                                 Zabronione są kupne: majonez, ketchup, koncentrat pomidorowy, sos sojowy, wszelkie sosy, dresingi.                                                                                                                         Zabronione są wszelkie mieszanki przypraw typu: curry, garam masala, „przypawa do kurczaka”, „przyprawa do bigosu” itd – wszystkie mieszanki mogą lub zawierają skrobię, także przyprawa typu vegeta jest zabroniona. Mielony, suszony czosnek czy cebula również mogą zawierać skrobię.                                                                                                              Możesz używać: soli morskiej, kuchennej, przypraw „czystych”, czyli suszonych ziół, mielonych przypraw korzennych, octu białego, winnego, jabłkowego (bez dodatków). Ocet balsamiczny jest zabroniony (zawiera cukier). Szukaj musztardy bez dodatku cukru czy dodatków typu guma guar. Musztarda Dijon – jest zwykle bez tych dodatków (sprawdź zawsze etykietę). Zabronione jest także kakao, nawet naturalne.

NAPOJE ALKOHOLOWE: dozwolone wytrawne wino białe i czerwone, jeśli chcesz możesz dosłodzić wino miodem lub sacharyną; okazjonalnie: dżin, szkocka, burbon, wódka. Niedozwolone: PIWO, słodkie, półsłodkie, półwytrawne wina, brandy, wszelkie koktajle czy likiery, wermuty np. martini itp.

Wszelka żywność przetworzona, typu dżemy, zupki w proszku, gotowe sosy – są zabronione. Możesz jeść dżemy zrobione własnoręcznie, z dodatkiem miodu.

Sprawdź swoje suplementy diety czy nie mają: glutenu, skrobi, cukru, nabiału – laktozy, one są zabronione. Jeśli łykasz np. multiwitaminę kup czystą, bez powyższych dodatków.

Dla miłośników sushi: glony – wodorosty są zabronione, jak również ryż, sos sojowy (nawet ten bezglutenowy), ryba wędzona oraz paluszki krabowe też 😦 Dozwolone jest jedynie wasabi! Hurra, jedzmy je zatem łyżeczką 😉 oraz surowa ryba, to jedyne co nam z sushi zostało… Pozdrawiam wszystkich suszomaniaków, ja też się trochę podłamałam tym faktem, ale cóż, kiedyś to sobie odbiję 😉

Jak już wspomniałam wcześniej, w następnym poście będzie m.in. o serach. Na dziś już wystarczy tych wiadomości 😉

Poniżej przepis na moje ulubione…. ciasto bananowe. Wariacje ciasta bananowego opiszę jutro, dziś tylko przepis podstawowy 🙂

PRZEPIS NA CIASTO BANANOWE PODSTAWOWE:
4-6 bardzo dojrzałych bananów (im dojrzalsze tym ciasto będzie słodsze, ilość bananów zależy od ich wielkości, jeśli masz małe użyj 6) miksuję z 2 jajami, kopiastą łyżeczką sody oczyszczonej oraz z ok. 150g mąki kokosowej (lub niesłodzonymi wiórkami),  dodaję łyżkę oleju kokosowego (lub roztopionego masła) oraz łyżkę lub dwie miodu (opcjonalnie, zależy jak słodkie ciasto chcesz mieć). Ciasto wylewam/wyjmuję (konsystencja zależy od tego czy użyjesz mąki kokosowej czy wiórków, mąka mocniej pochłania wilgoć) na wyłożoną papierem formę. Piekę ok. 35min w 200°C. Świetnie smakuje polane jogurtem SCD.